Jeszcze dziesięć lat temu można było polemizować, czy komputer jest potrzebny młodemu człowiekowi do rozwoju i rekreacji, ale czasy bezwzględnie się zmieniają. Obecnie standardem jest, że dziecko ma co najmniej dwa urządzenia elektroniczne – komputer i smartfon – i nie można polemizować z tezą, że to bardzo pożądany stan rzeczy. Dzieci dzięki dostępowi do technologii czytają i piszą o wiele więcej niż ich rówieśnicy kilkanaście lat temu, co w ostatecznym rozrachunku skutkuje na przykład bogatszym słownictwem. Urządzenie elektroniczne jest zatem bardzo ważne w życiu młodego człowieka, stanowi platformę do rozwoju, zdobywania wiedzy oraz czerpania rozrywki i należy zadbać o to, by było wysokiej jakości.
Większość rodziców, rozważając zakup komputera dla swojego dziecka, zazwyczaj ma srogi dylemat. Laptop czy komputer stacjonarny? Czy na to pytanie w ogóle można znaleźć właściwą, jednoznaczną odpowiedź? Obie opcje bezsprzecznie mają swoje bardzo wymierne zalety, ale też konkretne wady. Warto też przy wyborze uwzględnić zainteresowania dziecka i to, jakiego rodzaju aktywności najbardziej absorbują jego czas wolny.
Laptopy to najbardziej uniwersalna opcja. Przydadzą się w szczególności dziewczynkom, których aktywność w internecie ogranicza się do przeglądania stron internetowych i korzystania z prostych programów. Istnieją też profesjonalne laptopy gamingowe, ale mają one zazwyczaj ceny wręcz astronomiczne i taka inwestycja dla dziecka będzie raczej nietrafiona.
Młody chłopiec, który interesuje się grami komputerowymi, powinien dostać raczej komputer stacjonarny. Sprzęt elektroniczny ma bowiem to do siebie, że bardzo szybko ulega przedawnieniu i staje się po prostu przestarzały, bo konkurencja wśród producentów elektroniki jest ogromna i prześcigają się oni w dostarczaniu coraz nowszych kart graficznych i procesorów. Komputer stacjonarny można zatem dowolnie modyfikować i wymieniać konkretne części, laptopy gamingowe totalnie nie zapewniają natomiast takiego komfortu.